Ja nie bardzo wiem, co to znaczy to niebywale modne BYCIE SOBĄ, bo i też nie wiem, czy można być nie sobą. Znam parę osób, które uważam za wyjątkowo sztuczne i pozerskie, ale mam wrażenie, że one mimo udawania są sobą, bo niby kim miałyby być?

Natomiast, co do palenia, to ja bardzo chciałem się nauczyć palić. Próbowałem różnych marek papierosów, ale wszystkie były wstrętne i było mi strasznie niedobrze po wypaleniu maks dwóch. Postanowiłem spróbować palenia fajki, która jest dużo mniej obrzydliwa, bo ponoć nie powinno się zaciągać dymem fajkowym, więc się nie zaciągałem. Dodatkowo dym fajkowy może przyjemnie pachnieć. No i od czasu do czasu popalam fajkę, ale bardzo rzadko. Nie sprawia mi to takiej przyjemności, żeby zrobił się z tego nałóg.
Bardzo natomiast podoba mi się, jak ludziska narzekają, jak to muszą oszczędzać, bo takie ciężkie czasy

a jednocześnie paczkę albo dwie dziennie wypalają.
Albo, jak na nic nie mają czasu

To lubię najbardziej! Znam w firmie takich paru, co to nigdy nie mają czasu, a w palarni przesiadują w ciągu miesiąca ..... po 16 godzin
