Moi Drodzy! Przesyłam gorące pozdrowienia z pięknej Indonezji! Za mną już Singapur i Malezja, teraz jestem na Jawie, dokładniej w Yogyakarcie, już niedługo Bali i powrót do Polski. Jest wspaniale, ale to zupełnie inny świat. Miasta są nie do zniesienia, katastrofa totalna, ale poza miastami jest pięknie.
Zachwycony jestem batikiem, miałem okazję oglądać w muzeum batiku jak się go wytwarza. Te wszystkie wzory są kosmiczne, w muzeum można oszaleć, aż trudno nad tym wszystkim zapanować. Sam proces tworzenia batiku jest bardzo długi, pracochłonny, ma bardzo wiele etapów, stąd prawdziwy pisany batik (batik tulis) jest bardzo drogi. W sklepach koszula batikowa męska kosztuje nawet 1500zł! Ale są naprawdę piękne, aż trudno uwierzyć, że tak skomplikowane wzory są ręcznie malowane.
Już mam pomysły na akwarelowe obrazy z Indonezją w roli głównej, mam nadzieję, że po powrocie uda mi się je zrealizować.
Pozdrawiam!

Pisanie batiku gorącym woskiem



Nocny Singapur

A tutaj przy muzeum w Yogyakarcie można było obejrzeć jak pan wytwarzał wayang kulit, czyli "kukiełki", które są aktorami Teatru Cieni. Kulit znaczy skóra, te marionetki są wytwarzane ze skóry bawołu, później malowane. To też bardzo misterna robota.


Borobudur

Zdjęć mam dosłownie tysiące, trudno z nich wybierać. Jeśli ktoś śledzi mnie na facebooku, tam może zobaczyć o wiele więcej zdjęć, zapraszam.