To i ja pokuszę się o kilka słów komentarza

"Chochoły" - w tym obrazie najbardziej podoba mi się kolorystyka. Ciepłe kolory zostały tu bardzo ładnie połączone tworząc harmonijny układ. Różne kolory na drugim planie stanowią ciekawe akcenty, dzięki którym obraz nabiera życia. Szczególnie podoba mi się ten fiolet na prawie samym środku obrazu i jego (oraz niebieskiego) kontrast z chochołami. Postać na obrazie namalowana w prosty sposób, bez szczegółów, ładnie wkomponowuje się w całość.
"Kwiatowe wzgórze" - znowu kolory. Ciepła tonacja barw, przemyślane rozłożenie plam, wszystko malowane w prosty sposób, znów bez dłubania, bez zbędnych szczegółów. W ciekawy sposób zaaranżowana przestrzeń - wszystko jakby "leci" do górnego lewego rogu, co daje wrażenie delikatnego, letniego wietrzyku. ładnie skontrastowane kolory - niebieski, fioletowy, żółty - wzmacniają wymowę obrazu. .
"Pod lasem" - intensywne kolory tła i nieco bardziej blady pierwszy plan - wzrok nie wie do końca na czym się skupić, ale jedno i drugie godne uwagi. Pierwszy plan - powyginane snopki dają wrażenie wietrznego dnia, a wręcz ożywionych rzeczy, jakby chciały gdzieś pójść. Wyczuwam trochę niepokoju na tym obrazie - tak jakby zaraz miała się zerwać burza, jakby ten człowiek pracował czym prędzej, żeby tylko przed burzą zakończyć.
"Widok na Żabią" - kolejny Twój obraz, który mnie osobiście podoba się ze względu na ciepłe, stonowane, dobrze dobrane kolory. W moim, że tak powiem guście. Sielski widok, uspokajający, wygląda trochę jak akwarela. Myślę, że ptaki na tym obrazie (i w ogóle ptaki w locie w krajobrazach) dodają ruchu, dzięki nim coś się tu dzieje, nie jest nudno. Nie wiem czy ja mam dzisiaj jakiś nastrój dziwny przez pogodę, czy co, ale tu znowu mam wrażenie jakby miało zaraz padać, a te ptaki jakby uciekały od deszczu, który ma nadejść tam z prawej strony.
"Znudzona paryżanka" - Zibelius napisał, że Twoje malarstwo przypomina mu trochę malarstwo T. Łempickiej. Faktycznie, coś w tym jest. Ja bym tu dodał, że dla mnie to takie niedosłowne połączenie Łempickiej z... P. Gougainem - z jednej strony ze względu na sposób malowania i kształty, z drugiej ze względu na kolorystykę. Jest w tych obrazach coś intrygującego, zastanawiającego. Pytanie kim jest człowiek za paryżanką? Dlaczego ona przyjęła taką pozę? Nad czymś się zamyśliła? Czy odwróciła głowę, żeby tamten jej nie rozpoznał i ta mina to nadzieja na to, że on przejdzie spokojnie obok? Można by tu różne, ciekawe historie tworzyć.
"Rozlewisko" - cóż, ten obraz przypomniał mi mój pierwszy, kompletnie nieudany krajobraz, który namalowałem olejami, bardzo podobny do tego - jezioro, drzewa, tylko w innych kolorach. Tu nie podobają mi się kolory, nie wiem czy tam są takie brązo-pomarańczowe barwy skontrastowane z zieleniami, czy mój monitor zmienił te kolory, ale to zestawienie do mnie nie trafia. Poza tym wysepka z prawej wygląda jakby wisiała w powietrzu, wszystko wygląda płasko i ogólnie jakbyś nie Ty to malowała. Udam, że tego nie widziałem

Przepraszam

"Zostawił cygaro" - tak jak paryżanka, ten obraz coś w sobie ma, pełen symbolizmu, którym się posługujesz, a który bardzo lubię. W tym obrazie wszystko ładnie, oprócz rąk tej pani, ramion, barków. Gratulacje za odwagę w podejmowaniu takiego tematu - w sensie postaci, ale ten fragment pani chyba nie do końca wyszedł. Dla mnie ciało w ogóle, jego ułożenie to strasznie trudne zadanie, w Twoich obrazach mam wrażenie, że też masz problem z rękoma, ramionami.
Podoba mi się Twoje malarstwo za trzy rzeczy: kolorystyka, symbolizm, czyste kolory.
Czekam na kolejne dzieła i gratuluję

P.S. Nie wiem, czy to możliwe, ale chciałbym wnieść o wyróżnienie "Chochołów" - za malarskość i kolorystykę oraz "Zostawił cygaro" - za operowanie symbolizmem, wykonanie.
Zawsze są wyróżniane obrazy użytkowników forum, a jeszcze nie widziałem, żeby było wyróżnienie Twojego obrazu. Ja wiem, że samej sobie niezręcznie dać wyróżnienie, ale jeśli to niemożliwe, to przynajmniej ja tutaj je pozostawiam.