Dziękuję Krzysztofie. Twoja opinia jest dla mnie cenna.
"Marzenie moje" (5)- portrecik, który Ci się podoba ze względu jak określiłeś " Taki baśniowy" to raczej nie jestem z niego zadowolona, właśnie na jego bajkowość, zbyt delikatny w odbiorze. Nie lubię malarstwa bajkowego, kolorów niebieskich, błękitów. Trudno mi zawsze nimi malować, Kolor niebieski jest ciężkim kolorem we współpracy. Trzeba mieć spore doświadczenie w malarstwie by bezbłędnie nim balansować po płótnie, no cóż wyszedł jak wyszedł.. Moje zamierzenie było zupełnie inne. tz. portrecik ten miał przedstawiać konia o silnym, energicznym, pełnego wigoru charakterze- białego rumaka a wyszedł bajkowo. To zasługa barw, błękitów i bieli, może jeszcze, przyczyniła się do tego technika malowania, bardziej rozrzedzona farba, laserunkowe malowanie, podobieństwo akwareli. Natomiast te następne malowałam tzw. "ciupcianiem" nakładaniem farby cieniutkim pędzelkiem., takie ciup,ciup bo wiadomo mały format płótna a efekt chciałam osiągnąć dość wyrazisty. Myślę, że mi się udało. Malować miniatury jest dość trudnym malarstwem, zwłaszcza kiedy chcemy zachować wszystkie proporcje kształtu, bryłę przedmiotu na obrazie, zachować światło i cień, by obraz nie stał się "naklejką" szczególnie dotyczy to tematu portretu, bo tak można nazwać te konie, które namalowałam w ostatnim czasie. Jeśli mowa o "Marzenie moje" (6), że przypomina malarstwo akwarelowe to prawda, ale tylko w części jest zmyłkowe, to tylko tło, ponieważ tu farby nakładałam na płótno jak akwarelą. "Mokre na mokre" co też stosowałam ten sposób w portreciku "Marzenie moje" (5) Jeszcze raz dziękuję za miły komentarz.
