Muszę wtrącić się w dyskusję
rafaltaras : I jakoś nie widzę drugiej osoby na forum, ktoś mogłaby go uczyć akwareli.
Jestem malarką od wielu lat, już mam prawo nawet nie pamiętać od ilu, lecz nie powiem bym nie znała się na
się na ogólnym malarstwie i na ocenach malarstwa jak każdy kto długo zajmuje się malarstwem.
Akwareli nie trzeba się uczyć w terści, w kompozycji przedmiotu, koloru i innych w dziedzinie malarstwa.
Akwarelę trzeba poznać
od strony technicznej, doświadczyć ją i doskonalać tylko w umiejętnościach w jej malowaniu.
A to espero moim zdaniem opanowł prawie do profesjonalizmu.
Jest to prawdą choć nie do końca, mało jest osób na naszym forum, które malują akwarelami, to raczej
my obecni użytkwnicy forum chcąc malować tę techniką powinniśmy się wzorować od espero.
Moim zdaniem jest on wyjątkowym akawarelistą jak na malarza - hobbistę.
rafaltaras :Pretendujesz do roli specjalisty w akwareli i masz etykietkę "Instruktor" a to chyba zobowiązuje do tego aby wymagać od Ciebie więcej.
W roli "Instruktora" nasz kolega espero sprawdza się jak żaden do tej pory "Instruktor" na naszym Forum.
Zmaga się ze swoimi pracami i dzieli sie z nami, a
wymagać od niego to za duże słowo, ważne jest to co nam przekazuje wizualnie i w słowie.
Im więcej maluje, tym więcej jego prace są doskonalsze i to my laicy akwarel, tak to odbieramy a zarazem możemy podglądać, wzorować się na jego doświadczeniach.
Druga "strona medalu" racją też jest, że rafaltaras w swoich komentarzach dość dosadnie komentuje prace, ale zapewne przez takie komentarze chce
wywołać jakiś doping, koncentrację uwagi, wzmocnienia zdolności malowania, wzmocnienia zdolności rozwiązywania problemów technicznych w
malarstwie - akwareli.
Nie trzeba mieć mu za złe wyrazistych opinii - takie opinie pomagają w prawidłowej ocenie w sytuacji naszej artystycznej pracy.
Mamy świadomość tego, że winniśmy zwiększyć swoją sprawność w metodach usprawniających pracę naszego malarstwa.
Mamy to zarejestrowane w fotorelacjach prace Krzysztofa i jedno mnie dziwi.
espero:To miło, że uważasz mnie za "mocnego zawodnika" i widzisz we mnie potencjał, ale, no nie wiem jak to ująć, może i go marnuję (choć tak zupełnie nie uważam), ale w zupełności wystarcza mi to, co robię.
To prawda jesteś mocnym zawodnikiem w tej dziedzine sztuki, jesteś bardzo skromnym malarzem chcąc tak mało,
Twój talent powinien górować nad Twoim
"..wystarcza mi to.." espero: Nie robię żadnych wystaw, bo nie chcę, nie potrzebuję tego. Może kiedyś się zdarzy, to super, ale usilnie do tego nie dążę.
Wystawy - to okno na świat. szkoda by było zamknąć swoje umiejetności, doświadczenia, eksperymenty, prace tylko dla siebie, jest to zbyt egoistyczne
podejście do fanów malarstwa, do pasjonatów akwareli. Malujemy po to nasze parce żyły, by ktoś mógł w przyszłości komuś o naszej pracy wspomnieć.
Twoje prace Krzysiu chciałabym kiedyś obejrzeć na wystawie - zapewne byłaby to wystawa o wielkim zainteresowaniu.
"Powojnik" jest piękny i zgodzę się z wypowiedzią espero jak chciał przedstawić ten kwiat.
rafaltaras, to nie jest malarstwo sztalugowe, które raczej ściśle się trzyma zasad kompozycji przedmiotu.
Akwarela może przedstawiać fragmenty, urywki, strzępki kolorystyczne, plamy, elementy, z których zbudowana jest akwarela,
mogą być w zupełności luźne, nie jak w malarstwie sztalugowym - zbite w jedną całość (zasady kompozycji).
Te wodne, luźne plamy, swobodna kompozycja przedmiotu, kolorystyczne tworzą daną treść obrazu - w tym jej urok i jej ulotność.