Dziękuję za komentarze!
Gardenia - zdarzyło się, że ozdabiałem tak litery kilka razy, bo musiałem zrobić coś na wzór średniowiecznych kart z ksiąg, gdzie inicjały były własnie tak ozdabiane. Fajna sprawa, bo lubię się dłubać w takich detalach.
A dzisiaj jestem płodny

Malmar zmobilizował mnie do wypróbowania nowych pasteli i z przykrością stwierdzam, że mi nie leżą. W ogóle nie wiedziałem jak się za to zabrać. Kiedyś ta technika była fajna, ale teraz jakoś zupełnie do mnie nie przemawia. I jeszcze ten wszechobecny pyłek... O wiele bardziej wolę farby olejne i akwarele. Ale musiałem się przekonać. Efekt mojej walki z pastelami poniżej.
Chociaż farby olejne też brudzą, czasami nieodwracalnie niestety, to nawet jak sobie twarz pomaluję niechcący, albo paleta spadnie mi na podłogę farbkami w dół [zdarzyło się...

] to i tak wolę farby niż kredki. Może to kwestia długiej przerwy z pastelami, a może już przyzwyczajenia do farb, ich zapachu, konsystencji i wszelkiej przyjemności jaka wiąże się z ich używaniem.
27. Pastele, 30x40 cm

Dodane: 12 Czerwiec 2012 - 13:41:55
28. Kwiaty, 20 x 20 cm, akwarele
