Zacznę od tego, że może nie powinnam brać udziału (tak mi przynajmniej radzono) jako admin w dyskusjach użytkowników,
bo właśnie spotykam się z tak zwaną agresją czyli słowami nie kompetencji, nie wiedzy.
przyrzekłam sobie że to ostatni raz zabieram głos w tego typu rozmowach. No ale że jestem z natury bardzo impulsywna,
to wtrącam swoje "trzy grosze", ale to już tak mam.

Kiedy Paveletz wspomniał
Zastanawiające, że to zostało w dyskusji zupełnie bez echa... ech...
Więc chciałabym wyjaśnić tę kwestię.
Jak wiecie w definicjach napisałam;
deformacja - definicja
zmiana kształtu form przedmiotów lub postaci w
stosunku do ich pierwowzorów istniejących w rzeczywistości,
dokonana zgodnie z założeniami danego kierunku artystycznego
(tu kłania się kierunek w malarstwie ekspresjonizmu), lub nieświadoma sztuka
dziecięca a jeszcze ludów prymitywnych.
zaznaczę;
(tu kłania się kierunek w malarstwie ekspresjonizmu)Tu wrzuciłam parę fotek jako przykłady dla tej definicji, miedzy innymi Fotkę obrazu dalberta
podpisując, że posiada charakterystyczne cechy deformacji jaka stosowali malarze "Kubizmu"
Kiedy to dalbert nie zgodził się z tym twierdzeniem, poprosił bym usunęła fotkę, tak też zrobiłam
modyfikując także podpis, że
Deformacja jest charakterystyczną techniką
stosowaną przez malarzy kubistów.
Paveletz jakby prostował te wyżej wymienione sformułoanie, napisał;
MZ Powinno być: "Deformacja jest techniką stosowaną między innymi przez malarzy kubistów." Albo coś w tym stylu...
czy tu jest różnica tego mojego stwierdzenia? cz tylko sposób sformułowania zdań?
Na tę definicję szybko zareagował nasz infra, zaprzeczając jakoby wypisuję bzdury, itd,itp.
tylko że ona raczej nie była przez nich stosowana
Jeszcze raz podparłam swoje wiadomości z biografii Picassa i z innych źródeł informacji. Teraz też to zrobię,
"Kolejna zmiana w stylistyce twórczości Picassa zmierzała do deformacji, karykatury i hiperbolizacji. Ten nurt nazwano kubizmem, w malarstwie"http://www.bryk.pl/teksty/liceum/j%C4%99zyk_polski/biografie/2781-%C5%BCycie_i_tw%C3%B3rczo%C5%9B%C4%87_pabla_picassa.htmlW dyskusji o definicjach powiało poglądami i zaczepkami, ba nawet kazano mi przepraszać dalberta.
Ja jednak zdania nie zmieniłam co do malarstwa naszego kolegi dalberta, używając swego zdania iż w obrazach dalberta
(niektórych, którymi się zainteresowałam) widzę stosowaną technikę deformacji jaka stosowali Ci najlepsi i wielcy malarze.
No niestety nikt tego nie widzi nawet sam autor. I nie mam nikomu tu za złe, że jego odczucia są inne,
szanuję je tak jak swoje bo każdy ma prawo do swoich poglądów.
Ale jeśli mi się narzuca w sposób obraźliwy tzw. niekompetencję i barak jakiekolwiek wiedzy, wyśmiewa się z moich założonych wątków (w tym wypadku definicji) jeśli się mówi
nie można w XXI wieku wygłaszać takich teorii
To mnie szlak trafia, bo przecież nie ja tworzę teorie, (ale infra do walki mnie wzywa na doświadczenia w dyskusji) nie narzucam nikomu moich poglądów, DEFINICJE SĄ DEFINICJAMI i będą.
Jeśli ktoś mówi, że ma wszystko w dupie, definicje i informacje ze źródeł wiarygodnych, mówi, wręcz wpiera, że Encyklopedia czy Wikopedia. to bzdura
to się pytam. Po co nam matematyka, fizyka, chemia i inne a nawet J.polski z tymi wszystkimi definicjami, na cholerkę nam to? jeśli tylko liczą się nasze teorie.
I tak jak kratke mówi;
A lubisz siebie? W ogóle nikogo nie lubisz? Ile procent ludzi zasługuje na Twoje lubienie? I czym Ci się oni zasłużyli?
Te warto słowa przemyśleć we wszystkim co nas otacza i warto dostrzegać innych racje, szanować innych doświadczenia i poglądy.
Powinno się pamiętać, że nie "wszystkie rozumy pozjadałem"
To wszystko co mam ja do powiedzenia, względem "Głębiej" bo chyba i temat "deformacji" miał na myśli dalbert