jeśli istniej pojęcie błędu definicji - istnieje możliwość definiowania

Hmm... Zmyślnie to Infra wykoncypowałeś. Zawsze twierdziłem że najlepiej tłumaczyć na przykładach – faktycznie jak np. masz kasę, to możesz ją wydawać.... Ach ta logika – czyż nie jest to piękna nauka?
Pozostaje mi więc tylko zgodzić się z Tobą, że jeżeli możemy określić wielkość błędu jaki popełniamy starając się coś określić – możemy to zrobić, ale zawsze tylko w przybliżeniu równym plus minus – wielkości błędu. Masz też rację twierdząc – że, jeżeli z góry zakładamy błąd w naszej definicji, jej sformułowanie staje się proste. W sumie, to wychodzi na to, że wcale nie podważasz mojego „twierdzenia” a wręcz je sam udowadniasz przez zaprzeczenie.

Ale ok. zadałeś pytanie – rozumiem, że to dotyczące Moneta – więc postaram się Ci odpowiedzieć jak najpełniej, no chyba, że uznasz moją odpowiedź za kolejny frazes: sądzę, że i tak i nie. Tak, bo jak każdy impresjonista zadawał kłam realnym barwom, barwom które także moim zdaniem składają się na każdą formę określającą nasz materialny świat. Nie bo pomimo lekkości pędzla, zawsze starał się utrzymać to, co w formie rzeczy stanowi jej treść.
W znacznej części jego prac – np. w niemal fotorealistycznej czerwonej łodzi w Argenteuil lub przybywającym w kłębach pary na Paryski Gare Saint-Lazar pociągu – trudno mi się doszukać jakiejkolwiek deformacji. Podobnie jest w przypadku szczególnie mi bliskiego ze względu na tematykę wiosennego bukietu z 1964 roku.
http://tarheelgeek.com/monet/images/Red_Boats_in_Argenteuil.jpghttp://mezzosoprano.files.wordpress.com/2007/11/739px-claude_monet_004.jpghttp://www.monet-reproductions.com/images/artists/Claude_Oscar_Monet/paintings/thumbs_350/monet171.jpgUznawany za sztandar impresjonizmu sławny wschód słońca, czy też znacznie późniejsza seria przedstawień katedry w Rouen w pewnym stopniu deformują rzeczywistość, choć jak wspomniałem wcześniej, dokonują to bardziej składającym się na formę światłem niż kształtem rzeczy.
http://jenz.files.wordpress.com/2006/11/impression_sunrise.jpghttp://www.bc.edu/bc_org/avp/cas/fnart/art/19th/painting/monet_rouen1.jpghttp://www.bc.edu/bc_org/avp/cas/fnart/art/19th/painting/monet_rouen3.jpgO pełnej deformacji mogę mówić dopiero przy pracach które powstały u schyłku jego życia. Nie mogę jednak założyć, że było to działanie świadome i celowe – wszyscy wiemy przecież o jego problemach ze wzrokiem. Właśnie z powodu wspomnianych problemów w „japońskim mostku” z 1923r zarówno barwy jak i sposób przedstawiania świata uległ drastycznej deformacji. Z drugiej strony – nadal sens, treść, esencja czegoś co nazywamy mostkiem, została uchwycona i przekazana.
http://www.intermonet.com/art/1918-24/w1923/thn400.jpg A tu, tak dla porównania, nieco wcześniejsza praca o podobnej tematyce:
http://leminhs.files.wordpress.com/2009/07/lily-pond-1.jpgJeżeli miałbym odpowiedzieć na Twoje pytanie jednoznacznie, musiałbym Infra w każdym przypadku mieć pewność, że potrafię dokładnie określić co jest deformacją, a co nią z pewnością nie jest. Niestety, mogę się tego tylko domyślać, a robiąc kolejne założenia i dopuszczając uproszczenia – być może - trochę przybliżać do nieuchwytnej prawdy. I właśnie z powodu tej „nieuchwytności”, każda odpowiedź – na „tak”, czy też na „nie” jest dla mnie równie prawdziwa.
