Forum malarskie

Dział techniczny => Akryle => Wątek zaczęty przez: paulasetka 23 Lipca 2008 - 20:42:36



Tytuł: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 23 Lipca 2008 - 20:42:36
witam.

wyciągłam  swoje 2 obrazy sprzed chyba 4 lat i normalnie jak sie zdenerwowałam  :nerwus:  :smutny:
chciałam wyrzucić
takie fajne światło było!! takie fajne kontrasty
a teraz wygląda jak gazeta .... do wyrzucenia !!!!

malowałam akrylami, nie pamiętam dokładnie jakiej firmy to było , być może ze mieszałam chromacryle ze startami.
ostatnie 2 lata maluje raczej mieszając chromacryle z maimeri (wszystko AKRYLE !!!)
i zastanawiam się czy te prace będą podobnie wyglądać za np. 5 lat ????? bo to mnie załamuje.
jak ma tak szybko wyblaknąć to normalnie nie chce mi sie malować !
 
mam takie pytanie  :bezradny:

które farby są NAJLEPSZE jeśli chodzi o trwałość kolorów?
no domyślam się że oleje chyba są trwalsze...
ale czy musze przejść na oleje
czy są jakieś fajne AKRYLE, które nie blakną 
bardzo prosze o podanie firmy

a jeśli musze się całkiem przekwalifikować na oleje, zeby te obrazy dłuzej zachowały kolory
- to jakie oleje najlepiej kupić????

wielkie dzięki za odpowiedz.
pozdrawiam.
zycze twórczych wiatrów i trwałych efektów  :cwaniak:


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: kratke 23 Lipca 2008 - 21:55:20
Przyznaję, że zaskoczył mnie ten post...
Moje kilkuletnie akryle wyglądają (w przybliżeniu) tak samo jak dwa dni po namalowaniu... Nie licząc ewentualnie kurzu:)
Niezależnie od tego czy werniksowane, czy nie...
A niektóre były malowane farbami typu "komplet za 7 zł.". Akryle generalnie są odporne...

Nie spotkałem się z takim problemem nigdy, ani w twórczości swojej, ani cudzej, więc:  :bezradny:

Jeżeli obraz w trakcie przechowywanie aż tak strasznie się "zepsuł" to MZ odpowiedź jest jedna: złe przechowywanie...


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Lena 23 Lipca 2008 - 22:10:36
Właśnie, dziwne... akryle wszak slyną z odporności właśnie i żywości barw...  :bezradny:


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 24 Lipca 2008 - 11:36:26
dzięki za odpowiedz!!!!

a jak to przechowywać, żeby sie nie psuło

naprawde wyblakło, paskudnie.

to był akryl na kartonie (znaczy tekturze ale grubej, biało-szarej) , dość porządnym, dobrze zagruntowanym, kilka razy, podkładem właśnie do gruntowania , gotowym ze sklepu, nazywał sie gesso.
obraz nigdy nie stał "na wierzchu" czyli światło ani słońce na nim ni operowało.
 i kolorki poszły w las.....
ten obraz to już przeboleje, nie były to słoneczniki van Gogha, powiedzmy. chociaż mój pierwszy akryl z którego byłam już zadowolona.

ale nie chciałabym żeby to  samo stało sie z tym co teraz na płótnie czy desce robie.

teraz już nie maluje na tekturze czy kartonie, jak to nazwać
tylko:
albo na desce (zagruntowanej kilka razy farbą akrylową do ścian zewnętrznych ,-) 
albo na płótnie gotowym zagruntowanym ze sklepu.

mam nadzieje że to nie wyblaknie.

czyli firma - producent farby - nie powinna mieć znaczenia jeśli chodzi o trwałość kolorów?

a co z tymi Startami?????



Kratke
jakimi akrylami malujesz???? jakiej firmy


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: kratke 24 Lipca 2008 - 13:16:15
Wiem, że są przeciwnicy, ale ja bym Ci radził werniksować obrazy... Dobrać werniks do efektu i na pewno będzie odporniejszy... Zresztą i te wyblakłe możesz spróbować "ożywić" werniksem. Ja swoje niektóre starocie temperowe traktowałem ostatnio werniksem (konkretnie błyszczącym do akryli Talensa). Efekt w mojej opinii bardzo na tak.

A jakich ja akryli używam?
Tanich:)
Ja akrylami maluję "dla zabawy", czy też czasem wręcz "wyładowania emocji", więc nie przykładam zbytnio wagi do jakości farb (za szybko się zużywają), bo akryli nie oddaję ani nie sprzedaję poza dom...
Więc używam akryli "nołnejm".
Jeden komplecik (24 x20 ml.) kupiłem za (chyba) niecałe 20 zeta.
No i kiedyś w Rossmanie (tak, ten kosmetyczny:)) kupiłem kilka (tyle ile było:)) kompletów (12 x12 ml.) po chyba 4 zł.
Do tego jak mi czegoś braknie, albo zachce to kupuję pojedyncze tubki bez przywiązania do marki... I często akryl mieszam z temperami, czy też plakatówkami.

Maluję na gruntowanym białą emulsyjną (typowa do ścian) płótnie, albo na niegruntowanej dykcie i problemów ze znikającymi kolorami nie mam, jak już wyżej napisałem...

A przechowuję na strychu, poukładane w górkę poprzekładaną papierem.
Aha, na moim strychu panują temperatury od ok. 10 stopni (jak mróz duży chwyci) do nawet 40 (np. w tej chwili:)). Wilgotność też jest różna/różniasta, więc warunki nieciekawe, a jednak jakoś się trzymają:)


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 24 Lipca 2008 - 14:12:10
no co ty?
20 ml
12 ml?
tym sobie palce umazać...
jak kupuje to co najmnie 100 -200 ml
chyba ze pojedyncze bardzo dziwne kolory.. .zeby tylko podbarwić, domieszać..

juz kika razy chciałąm kupic półlitrowe, ale nigdy nie ma tych kolorów, co trzeba czyli których zużywam najwięcej

no dobra.
troche sie uspokoiłam
MOZE WSZYSTKO NIE WYBLAKNIE...
moze tylko tamten jeden
ale startów juz nie kupie.

a co z olejami?
blakną nie blakną???


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: kratke 24 Lipca 2008 - 14:20:47
no co ty?
20 ml
12 ml?
tym sobie palce umazać...
Hehe, to już chyba zależy od twórcy, czy sobie palce umaże, czy 15 obrazów namaluje. Akryl to nie jest mój główny kierunek, a maluję nim na formatach typu 20x30, 30x40... Mnie te pojemności starczają i to mimo, że lubię fakturki... Powiem też tak: jak mam pudło takich małych tubek (konkretnie takie od butów:)) to jest mi wygodnie.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 24 Lipca 2008 - 15:00:25
na formatach typu 20x30, 30x40...

to rzeczywiście spoko

bo ja szaleje na duzych formatach...
60x70 to minimum, najmniejszy

pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: infrawizjer 24 Lipca 2008 - 15:12:34
hmm.... no ....no.. oleje podobno blakną choć nie moje ..... :cwaniak:

pokaz coś tam spłodziła ...szokująca nonszalancja wzbudza moja ciekawość .


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Sisi 25 Lipca 2008 - 16:58:08
Jeśli mogę w trącić, chcesz dobre tanie farby ? kup sobie "artello" z netto 75ml 3zł szt. albo „acrylic „120ml . Wyblakły może matowe są po prostu ? ja maluję takimi szklistymi :D chroma też używam w odcieniach brązu :P i narzekam tylko na te ze słoiczka


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 26 Lipca 2008 - 14:26:08
bardzo dziekuje Sisi
a co znaczy dobre (poza tym ze tanie)???? znaczy nie wyblakną?
a te "acrylic" to jakiej firmy? acrylic to chyba nie firma?

a co myślicie o Rembrandtach?
a może zainwestować w Talensa? opłaca sie? kolorki mają rewelka.. tylko drogie jak podróz promem kosmicznym.



pokazać? no musze pomyslec jak zrobic zdjecie zeby bylo cos widac poza blikami od lampy. ale i tak robie portfolio czy galerie online, jakzwałtakzwał, wiec trzeba bedzie chyba pozyczyc lustrzanke.... zanim wyblaknie   :cwaniak:  :haha: :mrgreen:  :zacieszacz:


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Lena 26 Lipca 2008 - 15:26:32
"dobre" - tzn prawdopodobnie, ze Sisi je wypróbował :) Moze sam tu zajrzy to Ci powie.
A "rembrandty" z tego co mi wiadomo to jeden z produków firmy Talens, A Talensy są znane, uznane, DROGIE oraz dobre jakościowo (jak by za taką cene - nie były dobre to ....  :nerwus:)
Czy zainwestować? - jeśli Cie na nie stać :) , choć żeby dojechać do celu nie zawsze trzeba najdroższym środkiem :)

Jeśli chodzi o "blaknięcie" czy też matowienie to już gdzieś było na forum. Musze sobie przypomnieć gdzie :)
Ale ogólnie to Kratke rzekł najważniejsze w tym względzie - Można zawerniksować po wykonaniu. Dotyczy i olejów i akryli. Może jeszcze zadbać by grunt na ktorym się maluje nie był zbyt "pijący".


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Sisi 26 Lipca 2008 - 15:33:23
Acrylic to takie farby ( http://www.sklepplastyczny.pl/acrylic-338_183/ ) są podobne do artello tylko trochę droższe. Artello są farbami jak to mówię "szklistymi" nie blaknącymi świetnie czują się za zagruntowanej desce jak i pilśni xD. POLECDAM ARTELLO Z NETTO. A po za tym chroma jak do tej pory nie dały mi powodu do dumy i jak dla mnie nie są warte swej ceny :) A co do talensa to z tego co piszesz lubisz wielkie formaty tak jak ja ;) i nie wiem czy było by to opłacalne  kupować tak drogie farby na taką skalę xD


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Dana 04 Października 2008 - 10:26:23
Hallo,
Acrylic to Acrylowe Farby, i nie nazwa Firmy.
Ja maluje Acrylicem z Amsterdam, mieszam tez Acrylic od Boesner i Acrylic Rubens i Acrylic od Goya, i Acrylic od Daler Rowney,  i od Guardi, a Przedewszystkim Acryl od LUKAS i SCHMINKE.
Lukas i Schminke odpowiadaja mi najbardziej poprzez swoja konsystenje i umiejetnoscia dobrego krycia, a takze brylantowym kolorem.
Nie uzywam Acrylöw Firm ktöre nie znam. Musze stwierdzic ze czasami mozna spotkac Farby ktörycz jakosc daje bardzo duzo do zyczenia. Nie zawsze tanio oznacza dobrze. Ja nie jestem zawsze zwolennikiem Slowa Tanio. Dobry gatunek czegos mozna nieras tanio spotkac, ale to sa naprawde dla mnie bardzo zadkie wypadki.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Sisi 18 Października 2008 - 19:32:27
w tym przypadku acrylic to była firma ( podałem linka ) ale artello są znakomite moim zdaniem i jeszcze się nie spotkałem z podobnymi ( no może te winsor & coś tam ale kosztują ponad 60 zł )


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Jery 21 Października 2008 - 11:16:08
To mój pierwszy post na tym forum witam serdecznie.Ja malowałem Chromacrylem niebo w malarstwie ściennym.Był to błękit z typu pruskiego zastosowany dość cieńko laserunkowo i po ok 2 latach farba zniknęła po prostu.Na szczęście malowałem to niebo jeszcze takim białobłekitem do szafek gotowcem ze sklepu w puszce i ten kolor trzyma się nienagannie.Raczej nie polecam Chromacryli gdyż są to farby studyjne i jako takie są robione z nietrwałych pigmentów lepsze są nppewno akryle firmy Rowney,Talens ewentualnie Meimeri nie są dużo droższe od Chromacryli a napewno trwalsze i mają lepszą konsystencje.Spoiwo akrylowe jest bardzo trwałe to rodzaj sztucznej żywicy.Trzeba też pamiętać aby farbę rozcieńczać nie za dużą ilością wody albo lepiej jakimś mleczkiem akrylowym lub medium do laserunków.
Ja sam kiedyś zrobiłem obraz maimerami Polycolor .Na płótno gotowe naniosłem warstewkę kleju kostnego z odrobiną pigmentów dla nadania ciepłego odcienia takiego brązowawego.Na tym bezpośrednio malowałem akrylami bardzo jasny pejzażowy obraz niestety po ok roku obraz ściemniał i to w stopniu którego nie potrafię logicznie wytłumaczyć.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Sisi 23 Października 2008 - 10:00:41
łoł żeby cały obraz z ciemniał i to tak poważnie ^^
czasami mi się zdarza że np. długopis z pod akrylu wyjdzie na wierzch ale to się da naprawić - kilka warstewek laserunku


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 27 Grudnia 2008 - 17:00:36
Witam Jery, ja też tu w sumie nowa.
Może to ten klej kostny.... podejrzanie brzmi.

Sisi, bardzo dziękuję za linka.
Szkoda, że ja bardzo lubię po prostu matowe..
na razie jestem na etapie maimeri poycolor (akryle oczywiście), nie za bardzo matowe niestety, ale fajne kolory mają i dobrze mi sie maluje.
a wtedy co wyblakło, to chyba chodzi rzeczywiście o "farby studenckie": napewno malowałam częściowo chromacrylami a możliwe ze nawet Start-y domieszałam.
zastanawiam sie tylko jesli do tych maimeri teraz domieszuje bialego start'a - to tez wyblaknie? bialy tez traktowac jako pigment?
moze brzmi to pytanie glupio, ale ja zwykle dość duzo bialej zużywam, a ze startów tania i najłatwiej dostępna w dużym opakowaniu.

pozdrawiam.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Jery 28 Grudnia 2008 - 01:21:00
Czemu nie jak duże i tanie :).Pigment to sypki proszek , a farba to pigment ze spoiwem .Klej kostny to podstawowe spoiwo gruntów w malarstwie stosowane od wieków.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: paulasetka 05 Stycznia 2009 - 22:13:09
znam tylko przepis (na grunt) z klejem skórnym (śmierdzi) i olejem lub pokostem lnianym. ale jakie nazwy w ogóle.. jak zaczynam poganiać szare komórki z czego te kleje robią... ... ... 
właśnie zamierzam z koleżanką robić podobrazia. zakupiłyśmy płótno (lniane), krosna, i produkty na grunt.
i w tym przepisie na grunt raz było użyte słowo olej lniany a raz pokost lniany, co zrobiło troche zamieszania. w końu kupiłyśmy olej lniany, w sklepie dla plastyków. bo to dostałyśmy. ale nadal nie mamy pewności...
czy ktoś tu na forum ma doświadczenie w tej materii?
chodzi o olej czy o pokost? czy zamiennie.
bo pokost to kojarzy mi się z impregnowaniem drewna - przeciw kornikom, jak bejcą.

TWÓRCZEGO NOWEGO ROKU !!


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: nickt 05 Stycznia 2009 - 22:20:53
klej skórny , najczęsciej jest robiony z kości i ścięgien, no i skóry bydlęcej , jest to składowane, a potem przetwarzane , byłam raz w takim przybytku, gdzie wszystko lezało na wierzchu, a smród był taki , że zwymiotowałam , a najgorsze ze tam produkowało sie również żelatyne do celów spożywczych...... dobrze, że chyba takich firm juz nie ma


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Jery 13 Stycznia 2009 - 12:25:17
Do gruntowania lepiej użyć pokostu.Lepiej kupić taki w sklepie dla plastyków.Pokost jest ciemniejszy i szybciej schnie od normalnego oleju lnianego.Grunt z dodatkiem oleju lnianego musi dość długo schnąć najlepiej z tydzień im dłużej tym lepiej.Pokost wysycha nieco szybciej.Wszystkie grunty z oilejami żółkną nieco więć należy raczej zamalowywać całe płótno bo przerwy podobne do tych w technice akwareli mogą stać się żółte wraz z upływem czasu.J nie lubię dodawać oleju do gruntu ale to jeden z nielicznych sposobów by uczynić grunt elastyczniejszym i mniej chłonnym.W przypadku małych lub średnich formatów zwłaszcza jeśli nie mamy zamiaru zdejmować płotna z blejtu,  można pociągnąć płótno klejem z kredą i bielą cynkową i potem udoskonalić z wierzchu rzadkim klejem lub jajkiem(wstrząśnietym w słoiczku i przecedzonym przez szmatkę) rozcieńczonym wodą pół na pół,chudym werniksem damarowym(retuszerskim)wtartym szmatką, taki grunt będzie miał wszelkie cechy gruntu półtłustego bez jego wady czyli zółknięcia.Żelatyna dostępna w sklepach nie jest kwaśna (sprawdzałem papierkiem lakmusowym) więc można jej używac zarówno do klejenia jak i gruntowania jak i tempery, bierze się jej 50 gramów na litr wody.


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: Beadom 30 Stycznia 2009 - 11:41:58
Myślę, że przyczyną wyblaknięcia obrazu może być gesso lub starty. Jak pisałaś malowałaś na tekturze, a nie wiadomo, jaki był stopień jej kwasowości. Prawdopodobnie gesso w zbyt słabym stopniu zaizolowało podłoże. Jeśli nie mamy pewności, co, do jakości podłoża konieczne jest zagruntowanie go  gessem wysokiej  jakości i malowanie farbami lepszej klasy. Te tańsze są bardziej wrażliwe na kwaśne podłoże i mikroorganizmy. Ilość i jakość pigmentów w tanich farbach pozostawia wiele do życzenia.


Na obronę chromo akryli mogę tylko napisać, ze obrazy, które malowałam tymi farbami mają się świetnie. Ich kolory są żywe, jak w dniu malowania. Dodam, że nie były zawerniksowane(z lenistwa). Narażone są na światło, wilgoć (opary, gdy gotuję) nie raz przeciągnięte były wilgotną ścierką. Jednym słowem extreme. Nawet te malowane na kartkach z bloku „Fabriano” , są w idealnym stanie, a farbę kładłam przy nich bez podkładu.


Teraz maluję  Van Gogami i z czystym sumieniem mogę je polecić. Uwielbiam je za kolory. Pigment jest czyściutki i intensywny. Zadowolone jestem też z Maimeri. Jedyny minus tych farb to cena.


Niestety, jeśli zależy nam na tym, aby nasze obrazy za 20 lat wyglądały jak dziś to lepiej zwrócić uwagę, na jakość produktów…


Tytuł: Odp: wyblakło...
Wiadomość wysłana przez: katincia 28 Stycznia 2010 - 19:12:20
Witam;]
Chciałam na początek spytać, co powiecie mi na w miarę nową edycję akryli firmy Talens, seria nazywa się ArtCreaction?
Producent tak oto opisuje produkt: "Seria artykułów malarskich Art Creation stanowi najnowszą ofertą firmy Talens Polska, skierowaną głównie do początkujących malarzy oraz osób szczególnie  zwracających uwagę na cenę artykułów malarskich."
Niedawno taki właśnie zestawik nabyłam, i zastanawiam się na ile trwałe to to będzie;] Dodam, że raczej zaczynam swoją przygodę z akrylami dopiero;p

I jeszcze jak werniksować? W sklepach dla plastyków obsługa najchętniej wcisnęłaby mi werniks w sprayu, kupiłam jednak wersję butelkowaną wielokrotnie za to tańszą. Czy jest w ogóle jakaś różnica poza ceną? Na razie co namalowałam to pociągnęłam werniksem (on chyba nie ma firmy;p) i wydaje się być wszystko ok...

Przepraszam jeżeli powtórzyłam pytanie, ale nie mogłam się dogadać z wyszukiwarką, która twierdziła że słowa których chce poszukać są zbyt mało precyzyjne i powinnam wpisać coś dłuższego.