Forum malarskie

Mam pewien dziwny problem ze swoimi akrylami. Zaczelam wczoraj malowac lilie farbami maimeri polycolor. Karton 100x70 zagruntowany bialym gresso i 2x bezowym gruntem. Po nalozeniu bieli tytanowej w niektorych miejscach zaczal sie wydzielac kolor zielony. Zdziwilo mnie to, ale zostawilabym temat, gdyby nie to, ze dzis sytuacja sie powtorzyla. Na flesh tint'cie wydziela sie oranz. Nie jest co zbyt uciazliwe, mozna sie tego latwo pozbyc, jednak dosc zastanawiajace. Farby sa praktycznie nowe, w sklepie dostalam je tez po swiezej dostawie takze nie wiem w czym tkwi problem. Ma ktos moze jakies pomysly?

Takie wychodzenie koloru z pod zagruntowanej powierzchni spotkałem tylko gdy pod gruntem miałem podpis zrobiony czarnym markerem (na wierzch wychodził zielony) i nawet kilka kolejnych warstw gessa nie zatamowało przebijania, dopiero warstwa farby . Nie jestem specjalistą (jak inni z forum którzy pracują w tym materiale kilka sporych lat ) ale może dodaj jakieś zdjęcie tego przypadku bo nie wiadomo czemu jest bliższy ten powstały efekt. Maimeri ma b. dobre farby akrylowe przynajmniej seria "acrylic START" (co prawda mają tylko 2 gwiazdki światłoodporności) maluje nimi bez takich rewolucji jakie się tobie przydarzyły.

Czy masz te farby ? http://www.szal-art.pl/maimeri-polycolor-20-ml_315_933/

Tak, farby z tej serii. Zapomnialam dodac ze szkic byl robiony rozowym sztyftem. Nawet do konca nie wiem co to za sztyft, dostalam kilka sztuk jakies 2 lata temu do kubusia. Zdjec nie dam, bo juz wszystko zamalowalam. Jak problem sie powtorzy to zrobie. Jednak nadal nie wiem skad to jest. A wolalabym wiedziec bo w laserunkach przy takim wydzielaniu nie bedzie fajnie.

Nie sądzę żeby sucha kredka czy grafit mógłby wyjść na wierzch .